Mijający rok nie miał być rokiem wyprawy ani rokiem piechurów. tym bardziej więc cieszy mnie to, co się wokół wyprawy wydarzyło, bez mojego udziału (lub z niewielkim wkładem).
Przede wszystkim dziękuję redakcji tygodnika Gwarek za przypomnienie wyprawy i artykułu sprzed 7 lat w kwietniowym wydaniu gazety.
I panu Piotrowi Serafinowi (Lubliniec - ocalić od zapomnienia) za powrócenie do tematu wyprawy i lublinieckiego sklepu.
I cieszę się z wszystkich nowych kibiców oraz powrotu BATA-li w Chełmku do grona aktywnych czytelników.
A wszystkie nowinki i sygnały jakie pojawiają się w międzyczasie publikuję na bieżąco na fejsbukowej stronie wyprawy.
Koniec roku był łaskawy dla sprawy wyprawy i dostaliśmy jeszcze jeden podarunek od 1936 roku i firmy Bata.
W 2023 rok i 9 rok z wyprawą wchodzimy więc z nowym kalendarzem "Batowskim". Towarzyszyć mu będą liczne batowskie ciekawostki, które będę publikować na Fb co miesiąc.
Wszystkim sympatykom wyprawy i koszęcińskich piechurów, turystom, włóczykijom, wędrownikom i wędrowcom, szwendaczom, pielgrzymom życzę szerokich dróg, wygodnych butów, gościnnych i przyjaznych życzliwych ludzi, dzięki którym każda wędrówka nabiera smaku i sensu. Niech was Bóg bezpiecznie prowadzi. I do zobaczenia na trasie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz